HilaryLove

Duffinka

Hi everybody!
Hm... Coś o sobie?
Name: Ann (po prostu Ania)
Age: 16
Favourites: Hilary Duff, Mary-Kate Olsen, Ashley Tisdaley, Aly&AJ Michalka, Miley Cyrus, Shah Rukh Khan, Green Day, Good Charlotte, Panic At The Disco i wiele wiele innych
Music: niemal wszystko, byleby nie blues, disco polo i techno
Colors: czarny i fioletowy

Co tu jeszcze o mnie...
Spędzam czas wolny z przyjaciółmi, jeżdżę konno, rysuję i śpiewam (achh uwielbiam<3 Very Happy

) Taka artystka ze mnie xP
Poza tym coś tam tworzę na kompie
Forum powstało tak jakoś... Lubię Hilary i pisałam wcześniej o niej posty na blogu ale mylog nawala...
Zawsze chciałam umieć język niemiecki, francuski i angielski... Angielski nie jest moim ulubionym ale jest najbardziej popularny i łatwo się dogadać... Wink

Francuski jest cudowny wg mnie, a niemieckiego uczę się 7 lat i jeszcze w LO Very Happy

Poza tym i tak chcę zostać w Polsce. Noo może zwiedzić nieco Europę, ale na stałe na pewno sie nie wyprowadzę Smile

Co mnie denerwuje? Ludzie udający przyjaciół a obrabiający 4 litery za plecami, jak ktoś ma ciasny umysł i za nic nie chce sobie niczego dać wytłumaczyć, jak się ktoś tak zaprze, ze nic do niego nie dociera, NIETOLERANCJI grrr, używek (alkohol, pety, narkotyki...) nie cierpię :/ i na końcu... słodziutkich idiotek :/

W życiu najważniejsza jest... wg mnie religia.
Motto życiowe? Brak. Jest wiele mądrych słów którymi można się kierować Smile

Jaka jestem? Nie sposób streścić charakter w kilku słowach...
Miła. Słodziutka? Niee. Wyrozumiała. Przyjacielska. Gaduła :p Cenię sobie przyjaciół i kumpele. Empatyczna.

I to tyle.
I tak za dużo ;p Very Happy

Alexz

Heh no wiesz to mi pokazalao wiecej o tobie niz kiedykolwiek moglam sie dowiedziec xD
Niemiecki? Ohh nienawidze tego obecha!
na stlae? tez nie mam planow, chcialabym studiowac w Californi, lub W Angli

Najwazniejsza religia? No prosze, powinnas byc po odchorną, bo takich ludzi poniżej 60 lat to praweie nie ma..
Brawo!

Duffinka

hehe dzięki Smile

Zdziwiłabyś się, ale są tacy ludzie ^^ Miałam zaszczyt poznać
Ale mi nie chodzi o klęknięcie odklepanie paciorka i takie tam
Nie jestem z rzymsko-katolickiego, tzn byłam, ale już nie chodzę
Po kolonii na której byłam w styczniu tego roku, zmieniło się moje życie
To był obóz chrześcijański z kościoła zielono-świątkowego (to też kościół chrześcijański, tyle, że nie katolicki), gdzie chodzi moja mama, ale każdy bez względu na wyznanie mógł tam być
Tam czułam się akceptowana, potrzebna
Na początku nie bardzo podobało mi sie że ciągle mamy jakieś spotkania itd, ale później to pokochałam Smile

Tam dowiedziałam się jak Jezus zmienia ludzkie życia, wysłuchałam paru świadectw ludzi, którzy się nawrócili... Poza tym byli tam ODJAZDOWI na maxa ludzie. Tacy normalni, ale wyjątkowi Wink

(w moim wieku czyli 1-3 gimnazjum). Kręciliśmy sobie beki z wszystkiego, graliśmy w karty np. w kenta w parach i było brechtowo. Albo jak chłopaki do nas w nocy przyszli i później miałyśmy do nich pójść. Ja nie bardzo chciałam bo to była 2 w nocy, ale nie wiem jak w końcu poszliśmy i nas złapali...

W każdym razie było ekstra, to co mówili, albo te pieśni... To poruszało moje serce. Bo wiara... Pan Jezus to nie takie suche odklepywanie modlitwy. Nauczyłam się modlić własnymi słowami, pod koniec kolonii dostałam nowe życie. Normalnie wszystko zaczęłam od nowa. Odczuwałam obecność Boga, zmieniłam swoje podejście do życia... Jak ja bym chciała żeby było tak znowu... Teraz staram się znowu nawiązać tą relację...

Jeśli komuś się nie podoba że teraz chodzę do kz to nie moja sprawa...
Będę chodziła tam, gdzie czuję Pana Boga.
Tam dopiero poczułam i zrozumiałam o co chodzi w nabożeństwach... Jaki jest w życiu cel!

Poza tym poznałam ludzi w wieku gimnazjalnym, którzy też są religijni.
Np. z taką Karoliną (młodszą o rok) ciągle utrzymuję kontakt. Miałam szczęście że wszyscy z kolonii byli z warm.-mazur. jak ja Very Happy

HiNeHaMi

Mi się wydaje właśnie że teraz wierzący młodzi ludzie różnią się od tych 60 letnich.
Mam nadzieję że nie obrazisz się jeśli opiszę to na mojej religii rzymsko-katolickiej bo nie wiem dokładnie jak to jest w innych.
Starsi ludzie mają na to odmienne spojrzenie, dla nich ważne jest żeby isć do kościoła,odklepać jakieś modlitwy i odśpiewać jakieś pieśni. Często nawet nie wiedzą co oznaczają poszczególne cześci mszy. Wiem to od mojego księdza, który prowadzi cotygodniowe katechezy dla dorosłych. Dla starszych ludzi wiara jest czymś co wynieśli od swojej rodziny i nie mogli zastanowić się czy naprawdę wierzą w to co było im przekazywane. teraz młodzi ludzie decydujący się brać udział w życiu wspólnotowym robią to częściej z własnej decyzji, są świadomi swojej wiary. Wiem że są pewne wyjątki i nie chce nikogo obrażać ale poprostu myślę że tak jest
I też uawżam że teraz jest dużo ludzi dla których wiara jest bardzo ważną częścią życia. Byłam w kwietniu na Ogólnopolsich Dniach Wspólnoty z Eucharystycznego Ruchu Młodych. było to dla mnie coś w rodzaju twojego obozu Duffinko. było tam bardzo ok 2000 dzieci i młodzieży z całej Polski. Przez kilka dni modliliśmy się przez czytanie Pisma Świętego, śpiewanie różnych, pieknych pieśni również z zespołem religijno-rockowym i bawiliśmy sie wszyscy razem.
Przez te 3 dni może nie zaprzyjaźnilam się z jakimiś osobami ale rozmawialiśmy z nimi na różne tematy, graliśmy w karty i w chińczyka;) Zacieśniliśmy też kontakty z naszej parafialnej wspólnoty
Ale wspólna modlitwa 2000 młodych to bardzo piękny, pouczający widok.

Duffinka

Oczywiście droga HiNeHaMi, że się nie obrażę Very Happy

Bardzo spodobało mi się to co napisałaś
Owszem są ludzie, którzy przykładają wagę do wiary i to jest extra!
Jak dla mnie powinniśmy być w takim kościele, gdzie czujemy, że robimy dobrze
Ja chodziłam do rzym.-kat. i było to dla mnie ważne
Od zawsze starałam się pokochać Jezusa jednak nie mogłam. Dzięki tej kolonii poznałam go i dowiedziałam się wielu rzeczy które niby byłe oczywiste, ale nigdy nad tym nie rozmyślałam.
Potrzebuję znowu odrodzenia, ale staram się zmieniać.
Jeszcze droga przede mną, żeby znowu być taką jak po kolonii, ale wiem ze dobrze robię.
Niektórzy twierdzą, że źle wybrałam, sekta jakaś... Ale ja wiem że tak NIE jest. Kto uważa na religii w szkole wie że jestem z protestanckiego kościoła CHRZEŚCIJAŃSKIEGO, czyli wierzymy w to samo co inni chrześcijanie: Pan Jezus jest Synem Boga itd....
Kiedyś unikałam kościoła ziel.-świąt. go jak ognia, denerwowało mnie w nim wszystko, na siłę chciałam udowodnić, że rzym.-kat. jest najlepszy, ale dopiero z czasem się przekonałam. I będę chodziła do tego kościoła gdzie będę czuła Pana
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Masz rację kochana, wielu starszych ludzi głośno śpiewa w kościele, modli się 'Zdrowaś..." I w ogóle ale nie widzi w tym sensu
czasem warto poczytać Biblię, tylko TAM jest cała prawda. Ja się staram codziennie.

Dość już bo nasze forum to nie: WCoJaWierzę.fora.pl hehe Very Happy

Jeśli robię coś niewłaściwie Bóg pokaże.
Dobra koniec offtopowania Very Happy

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

HiNeHaMi

Przepraszam cię bardzo ale nie mogę się powstrzymać od napisania jeszcze jednego posta na ten temat. Ale jeśli chcesz to możesz go usunąć
Wiem że to nie forum WCoJaWierzę ale chętnie bym popisała sobie na takim z tobą bo piszesz naprawdę mądre, płynące prosto z serca posty.
Tez uważam że odłam religii nie jest najważniejsze ale to byśmy czuli, że robimy dobrze, żebyśmy podjęli własną decyzję czy i w co będziemy wierzyć.
Ja osobiście bardzo cenię ludzi, którzy z własnej woli przeszli do jakiegoś innego odłamu religii lub w ogóle całkiem zmienili ją(nie chodzi mi tu o jakieś sekty).
Podziwiam Cię za Twój stosunek do Jezusa, a jeśli udało ci się Go odnaleźć w innym odłamie chrześcijaństwa nie jest wcale takie ważne

Duffinka

nie gniewam się kochana :* Dziękuję za tyle miłych słów, Ty także piszesz bardzo mądre posty, widać że myślisz i masz swoje zdanie (a nie jak niektórzy -hehe. noo. taaaa-) :*:*:*
Uwielbiam je czytać :*~~
Bu$ słońce!

HiNeHaMi

Dawno nie słyszałam tyle komplementów w kilka dni.
Bardzo dziękuję za wszystkie Very Happy

Też uwielbiam czytać twoje posty i jakoś świetnie czuję się tu z tobą

Duffinka

pozwolę sobie nie mówić nic:

Very Happy

:*:*

hehe